Czym jest coaching? Czy może być użyteczny w pracy z ludźmi i pomagać im w urzeczywistnianiu własnych pragnień? Te pytania towarzyszyły mi w trakcie podejmowania decyzji o rozpoczęciu przygody z tą metodą.
Moje dotychczasowe doświadczenie i wiedza o coachingu ograniczały się do, co tu dużo mówić, powszechnej opinii, że jest to narzędzie do poganiania, kontrolowania i manipulowania. Jednocześnie będąc osobą z wieloletnim stażem w pracy z ludźmi w obszarze biznesu i zarządzania przedsiębiorstwem zaważałam pogłębiający się deficyt kompetencji samozarządzania i rozwoju osobistego zarówno u pracowników niższego szczebla jak i kadry zarządzającej. Negatywne skutki tej sytuacji dotykają nie tylko organizację – coraz niższa wydajność, słabe wyniki, rosnące koszty, ale przede wszystkim osoby tworzące tę strukturę: roszczeniowość i frustracja prowadzące do utraty zadowolenia i pogorszenie jakości życia – to tylko fragment z szerokiej gamy konsekwencji wynikających z braku umiejętności zarządzania sobą, ale przede wszystkim samoświadomości i poczucia celowości -sensu własnej egzystencji.
I tu, o dziwo!, coaching pozytywnie mnie zaskoczył.
Według definicji International Coach Federation „Coaching jest interaktywnym procesem, który pomaga pojedynczym osobom lub organizacjom w przyspieszeniu tempa rozwoju i polepszeniu efektów działania. Coachowie pracują z klientami w zakresach związanych z biznesem, rozwojem kariery, finansami, zdrowiem i relacjami interpersonalnymi. Dzięki coachingowi klienci ustalają konkretniejsze cele, optymalizują swoje działania, podejmują trafniejsze decyzje i pełniej korzystają ze swoich naturalnych umiejętności. […] Coachowie pomagają ludziom poprawiać ich osiągnięcia i podnosić jakość ich życia. Są oni nauczeni słuchania, obserwowania i przystosowywania własnego podejścia do indywidualnych potrzeb klienta. Dążą do wydobycia rozwiązań i strategii z wnętrza klienta. Wierzą, że klient jest z natury kreatywny i pełen pomysłów. Zadanie coacha polega na wydobyciu tych umiejętności, zasobów i kreatywności, które klient już posiada”[1]
Interaktywny proces, pomaganie, polepszanie, podnoszenie jakości życia poprzez słuchanie i wydobywanie rozwiązań z wnętrza klienta. Brzmi ciekawie, tylko po co i jak to się dzieje? Jaką konkretnie rolę w tym procesie odgrywa coach-pomagacz?
Maciej Bennewicz, autor wielu publikacji poświęconych coachingowi mówi o tym tak: „Coach […]jest […]mobilizującym do zmiany autorytetem, który wcale nie musi, lecz może być ekspertem w danej dziedzinie. Jego obecność uruchamia relację i proces zmiany za zgodą partnera –klienta. Relacja między nimi wymaga kontaktu i komunikacji. Jest świadomie podjęta w celu uzyskania przewidzianych lub nieprzewidzianych rezultatów, które mają polepszyć jakość życia lub jego konkretnej dziedziny –pracy, sportu, relacji międzyludzkich –lub konkretnej sprawy: wyniku sprzedaży, sukcesu projektu, organizacji przedsięwzięcia. Wynika z tego, że większość komunikacji między coachem a jego klientem ma charakter celowy, ukierunkowany na osiągnięcie określonych, zaplanowanych albo pożądanych rezultatów. Coach stosuje metody, o których informuje swojego klienta przed ich zastosowaniem, na przykład eksperymenty, techniki prowokatywne, pytania, ćwiczenia fizyczne, techniki medytacyjne itd. Praca coacha polega na inspirowaniu klienta i wskazywaniu obszarów odpowiedzialności. Jej efekty powinny być zwymiarowane, czyli określone wskaźnikami, po których będzie można rozpoznać progres i parametry osiągniętego celu. To klient jest odpowiedzialny za wynik, coach zaś za warunki brzegowe relacji, w której klient otrzymuje obiektywnie najlepsze warunki do zmiany z zachowaniem norm etycznych i kulturowych oraz standardów reprezentowanej przez coacha metody”[2]
A zatem coaching jest partnerską relacją, podczas której coach wspiera klienta w jak najlepszym wykorzystaniu jego potencjału na drodze do osiągnięcia wymarzonych celów i szeroko pojętej satysfakcji życiowej. Inspiruje, prowokuje do poszukiwania w sobie właściwych odpowiedzi o cel pracy, podejmowanych działań i całego życia. Używa do tego odpowiednich narzędzi: pytań, zaangażowanego słuchania. Pogłębia i poszerza perspektywę klienta prowadząc go w stronę jego osobistych wartości, uwspólnia je ze sposobem funkcjonowania klienta.
Coaching jest też przestrzenią, w której klient ma możliwość reflektowania i uświadamiania sobie potrzeby zmiany, oswajania się ze zmianą i percepowana jej jako wartości wiodącej do życia w pełni. Bardzo często mamy opór przed zmianą, kojarzy nam się z czymś negatywnym np. z utratą wolności, tożsamości. Tymczasem brak zmiany może być brakiem rozwoju, a w efekcie brakiem życia – swoistą śmiercią ludzkiego potencjału. Coaching jest więc wartością pobudzającą do życia. W relacji couch-klient odbywa się proces uzdrowienia klienta, uwolnienia jego uwięzionego potencjału. Między coachem a klientem nawiązuje się niezwykła relacja oparta pragnieniu udzielenia pomocy klientowi w dążeniu do uzyskania pełni zdrowia tzn. umiejętnego osiągania satysfakcjonującej pełni we wszystkich obszarach jego życia, które określa jako niepełne.
Gdzie szukać źródeł i podstawy filozoficznej coachingu?
Czy źródeł coachingu należy szukać w Starożytnej Grecji – kolebce rozwoju naszej cywilizacji? Jej prekursorem miałby być Sokrates. Ten starożytny mędrzec jest autorem oryginalnej i zarazem genialnej formy dialogu, która miała zachęcać rozmówcę do głębszego namysłu nad własnymi twierdzeniami, przekonaniami czy postępowaniem, która nosi nazwę metody majeutycznej. .[3]
Tatiana Krawczyńska Zaucha opisując filozoficzne podstawy coachingu przypomina, że „ metoda majeutyczna, zwana także położniczą, to metoda dialogiczna, którą Sokrates stosował wtedy, gdy wyczuwał, że jego rozmówca ma w sobie nieodkryty potencjał, że nosi w sobie nowe idee, ale z jakiegoś powodu nie zdaje sobie z tego sprawy (Platon, 1993, K 421 A). Zastosowanie jej jako dialogu z takim człowiekiem poddawało próbie ich przekonania, odświeżało argumenty, ale przede wszystkim otwierało nowe horyzonty myślenia, działania czy rozwiązań. (…) W tej metodzie Sokrates nie występował z pozycji mistrza, nie nauczał, nie podawał definicji, nie argumentował. Był jedynie, jak sam twierdził, „położnikiem” czy też „akuszerem”, który pomaga przyjść na świat ukrytej w drugim człowieku mądrości.[4]
Dla Sokratesa najważniejsze było docieranie do prawdy, wytrącenie rozmówcy z rutyny jego myślenia i doprowadzenie go do jego własnych myśli. Według niego rutyna i przyzwyczajenie blokują drogę narodzin nowych idei. Wierzył, że takie refleksyjne podejście uchroni człowieka od błędnych przekonań i doprowadzi go do poznania siebie, do prawdy o sobie, do prawdziwego szczęścia.
Popularnym zawołaniem w starożytności (!) było „Poznaj samego siebie!”, co dla Sokratesa było równoznaczne z poznaniem własnej duszy. Twierdził, iż prawda stanowi istotę bytu człowieka . Dążenie do niej to bycie w nieustannym ruchu, a więc życie jest posuwaniem się do przodu w drodze do ostatecznego poznania prawdy.
Powyższe idee niezwykle mocno korespondują z założeniami współczesnej metody rozwoju osobistego człowieka – coachingu. Jednak przeciwnikiem tej tezy jest m. in. Adam Michał Zemełka, który w swojej publikacji pt.: „Wczesna Historia Coachingu : poszukiwanie definicji interferencji idei” stwierdza, że powiązanie metody dialogu sokratejskiego z coachingiem jest nieuprawnione.[5]
Nazwa „couching” po raz pierwszy w historii nauki pojawiła się w Stanach Zjednoczonych w I poł. XX w. Użył jej amerykański psycholog sportu – Coleman R. Griffith w odniesieniu do treningu sportowego[6]. Zemełka opisuje to tak: „Afirmacja drogi wiodącej do celu, a w niej – sfery psychicznej, ćwiczenia wytrwałości, wiary w sukces, dyscypliny (umysłowej i fizycznej) to według Colemana Griffitha przepis na osiąganie sukcesów w wybranym obszarze. Mimo że coach/trener w ujęciu Griffitha jest z oczywistych przyczyn w znacznej mierze dyrektywny, to wiele z przedstawionych przezeń postaw charakteryzujących nowoczesnego trenera współbrzmi z postawą coacha w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. Badacz uważał także, że przedłożona przezeń charakterystyka trenera/coacha nie ogranicza się wyłącznie do dziedziny sportu, lecz może znaleźć zastosowanie w niezliczonych dziedzinach, w których wymaga się wspomagania jednych osób przez drugie w rozwoju zmierzającym do określonego celu (Griffith, 1926).[7]
Po II wojnie światowej następuje dynamiczny wzrost i odbudowa światowej gospodarki. Szybko rozwijający się przemysł technologiczny przekłada się na rozwój korporacji oraz kompetencji zarządczych. W dobie tak prężnego rozwoju gospodarczego oraz systemów zarządzana model opracowany przez Griffitha znalazł szerokie zastosowanie. Coaching już w latach 50-tych XX wieku wkroczył do organizacji i firm jako narzędzie rozwoju kadry managerskiej i kierowniczej oraz efektywnego zarządzania. Pojawia się wówczas ważna książka autorstwa Mylesa L. Mace’a zatytułowana „Rozwój i doskonalenie kadry zarządzającej”. Autor opisuje tam coaching jako metodę rozwoju zawodowego pracowników.[8] W następnych latach coaching szybko ewoluuje w kierunku skutecznej metody nie tylko rozwoju zawodowego i zwiększenia wydajności firmy lub organizacji, ale także rozwoju osobistego.
Obecnie coaching jest jedną z najszybciej rozwijających się profesji. Adaptowany jest do działań związanych z rozwojem firm, optymalizacją efektów biznesowych w związku z narastającą presją na intensyfikację działań przy jednoczesnej minimalizacji kosztów. Stąd ogromne zapotrzebowanie na coaching zarówno w wielkich korporacjach, jak i małych rodzinnych przedsiębiorstwach. Jednocześnie jest to skuteczna metoda szkoleniowa dla zespołów i liderów. Coraz wyraźnej ujawnia się też zapotrzebowanie na kształtowanie i rozwój umiejętności budowania relacji międzyludzkich, w tym umiejętności przywódczych.[9] Narzędzia coachingowe są w tym niezwykle użyteczne.
Coaching stał się cennym i pożądanym warsztatem pracy nad sobą we wszystkich wielu dziedzinach życia i ludzkiej aktywności.. Tak więc coachować się mogą zarówno prezesi wielkich firm, dyrektorzy, managerowie, liderzy rozmaitych organizacji, jak i zwykli ludzie: pracownicy różnych branż, urzędnicy, nauczyciele, rodzice, młodzież itp. Każdy, o ile tylko wejdzie w proces z zaangażowaniem może dzięki niemu osiągnąć niezwykłe rezultaty.
Tym, co pociąga klientów do skorzystania z tej metody, jest jej skuteczność oraz coraz większa dostępność. Zapotrzebowanie na coachów spowodowało rozwój branży szkoleniowej – pojawiło się wiele ośrodków kształcących profesjonalnych coachów. Dziedzina ta także mocno się zdywersyfikowała otwierając się na szerokie zapotrzebowanie klientów do pracy coachingowej: zawodowe, relacyjne: rodziny, małżeństwa, zdrowotne itd.
Współcześnie bardzo popularne jest dążenie do samorozwoju, eko-świadomość. Ludzie z różnych powodów zaczynają dostrzegać potrzebę pracy nad sobą, pozytywnej zmiany. Niewątpliwie ogromną wartością metody coachingowej jest obecność i rola coacha. Towarzyszenie coacha osobie zorientowanej na zmianę w swoim życiu jest kluczowe. To właśnie relacja coacha z klientem stanowi o atrakcyjności tego sposobu samorozwoju. Synergia spotkania tych dwóch osób na drodze osiągania wypracowywanych wspólnie celów stanowi o sukcesie procesu. Struktura, interaktywna relacja, postawa niewiedzy, empatia i uważność coacha przy jednoczesnej jego czujności i reagowaniu na niepokojące sygnały utrudniające lub hamujące realizację celu to niektóre z elementów skutecznego coachingu. Wachlarz narzędzi i pomocy coachingowych jest bardzo duży. Można je dostosowywać do potrzeb i żonglować nimi dla dobra klienta. Jednak najważniejsza jest współpraca oparta na zaufaniu, odpowiedzialności, uczciwości i umiejętnościach coacha.
Podsumowując niniejsze rozważanie postrzegam coaching jako ciekawe i użyteczne narzędzie w pracy z ludźmi. W obszarze mojego zainteresowanie jest także zbadać czy i w jaki sposób coaching może być skutecznym narzędziem ewangelizacji.
.
[1] ZAWÓD COACH. KSZTAŁCENIE COACHÓW W POLSCE Humanities and Social Sciences 2015
HSS, vol. XX, 22 (4/2015), pp. 183-197 October – December
Iwona ŚLĘZAK-GŁADZIK1
[2] M.Bennewicz, op.cit., s.30
[3] Filozoficzne źródła coachingu: metoda majeutyczna Sokratesa COACHING REVIEW 1/2017 (9) s. 42–55, ISSN: 2081-7029 DOI: 10.7206/cr.2081-7029.47 Tatiana Krawczyńska-Zaucha1
[4] Filozoficzne źródła coachingu: metoda majeutyczna Sokratesa COACHING REVIEW 1/2017 (9) s. 42–55, ISSN: 2081-7029 DOI: 10.7206/cr.2081-7029.47 Tatiana Krawczyńska-Zaucha1
[5] Adam Michał Zemełka, Collegium Da Vinci, Katedra Zarządzania i Coachingu „Wczesna historia coachingu: poszukiwanie definicji i interferencji idei”.
[6] UNIWERSYTET IM. ADAMA MICKIEWICZA W POZNANIU SERIA PSYCHOLOGIA I PEDAGOGIKA NR 219 DYMENSJE PORADNICTWA I WSPARCIA SPOŁECZNEGO W PERSPEKTYWIE INTERDYSCYPLINARNEJ REDAKCJA NAUKOWA MAGDALENA PIORUNEK, STR 19,20
[7] Adam Michał Zemełka, Collegium Da Vinci, Katedra Zarządzania i Coachingu „Wczesna historia coachingu: poszukiwanie definicji i interferencji idei”
[8] Jw.
[9] Coachng Koaktywny, zmiany w biznesie, zmiany w zyciu, Henry Kmsey-House, Karen Kimsey-House, Philp Sandahl, Laura Witworth. Oficyna, Wyd. II
No responses yet